Andrzej Celiński Andrzej Celiński
3287
BLOG

Odszedł człowiek

Andrzej Celiński Andrzej Celiński Polityka Obserwuj notkę 95

 

Nie głosowałem, razem z SLD, którego byłem wiceprzewodniczącym, za Andrzejem Lepperem jako wicemarszałkiem polskiego sejmu. Z nikim nie konsultowałem swej decyzji. Nikogo o niej wcześniej nie informowałem. Tak jak ja, w SLD, postąpił jedynie Włodzimierz Cimoszewicz. Nigdy, wcześniej i później nie zamieniliśmy  w naszych rozmowach słowa o tym głosowaniu.

Nie akceptowałem takiego sposobu politykowania, który był właściwy Andrzejowi Lepperowi. Do dzisiaj nie akceptuję.  Niezależnie od wszystkiego innego, od okoliczności. Ja przez swoje wszystkie młodzieńcze lata cierpiałem, że nie mam państwa, które mógłbym uznać za swoje. A innego nie miałem. Emigrować nie potrafiłem. O Lepperze wiedziałem, że był w PZPR. I robił karierę, na swoją miarę, w tamtych czasach dlatego, że w PZPR był. Po 1989 r. Polska, mimo że czasem okropna, to moje państwo. Wyborcy wybierają jej władzę.

Ale Lepper był bokserem. Człowiekiem walki. Potem, w wolnej Polsce, jako polityk, też. Było coś niepokojącego w nim, ale i zastanawiającego, ciekawego. Co prawda korzystał ze swojego statusu, lubił go, chodził do kosmetyczki dla upiększenia swego wizerunku (przypadkiem zauważyłem to), zaczął, ni stąd i z owąd, szyć na miarę swoje garnitury, ale….

Ale był jakoś naturalny, w swoim proteście przeciw Polsce, wolnej i samostanowiącej, mojej wymarzonej Polsce, która milionom ludzi pokazała figę. Dlatego, przy całym moim szacunku dla Leszka Balcerowicza, jego patriotyzmu, jego zorganizowania, jego uczciwości nie jest to mój wzór polityka. On nie rozumiał (i chyba do dzisiaj nie rozumie) ludu, z którego pochodzi, i który, w imię demokratycznego mandatu, reprezentował. Lepper mnie drażnił tym, że bronił swojego prywatnego interesu. Mógł swój dług spłacić. Liczył na więcej. Chciał się dorobić kosztem nie chłopskich podatników.

Ale miał gdzieś w tym rację. Na pewno nie w formach. Ale cóż formy?

W ostatnich latach właściwie codziennie o nim myślałem. Z niechęcią na ogół, ale i z pytaniem wobec siebie – może jest wielki kęs naszej winy w tym, kim Andrzej Lepper był w polskim, demokratycznie wybranym, wolnym i suwerennym parlamencie?

Dzisiaj chcę powiedzieć trzy słowa. W niebie, w które nie potrafię wierzyć, chcę jemu powiedzieć: byłeś lepszy niż byłeś. Szkoda, że nie rozmawiałeś. Cześć Twojej pamięci. To są te trzy słowa. Choć strasznie deptałeś obyczaj demokratyczny. Co mam Ci za złe.

 

Ban grozi za: - wycieczki ad personam, zwłaszcza za atakowanie członków mojej rodziny i moich bliskich; - chamstwo; - atakowanie innych uczestników dyskusji; - kłamstwa i pomówienia; - trollowanie i spam. Banuję raz, za to skutecznie. Bany są nieodwołalne. Wszystkie przypadki klonowania i trollingu natychmiast zgłaszam Administracji Salonu 24. pozdrawiam i życzę miłej dyskusji Andrzej Celiński rys. Cezary Krysztopa Rysunek zawdzięczam Cezaremu Krysztopie. Dziękuję. AC Andrzej Celiński Utwórz swoją wizytówkę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka