Andrzej Celiński Andrzej Celiński
2040
BLOG

BUTY

Andrzej Celiński Andrzej Celiński Polityka Obserwuj notkę 56

W dniu konwencji wyborczej SLD Platforma zrobiła show z udziałem kilku osób, znanych publiczności z lewicowych afiliacji. Arłukowicz, Pisalski, Gintowt-Dziewałtowski, Pinior, Rosati. Różne to postacie. Żadne też zaskoczenie dla choćby średnio zainteresowanego polityką obywatela. Arłukowicz, Pinior, Pisalski i Rosati to zgrane już, jako spektakularny transfer karty. Różnej zresztą one są wartości. Rosati, były minister spraw zagranicznych, euro deputowany, tez były, profesor SGH to, zważywszy zasoby kadrowe PO, to wysoka karta. Dama kier. W rządzie SLD raczej nietrafnie obsadzony, bardziej interesujący byłby chyba jako minister któregoś z gospodarczych resortów. Służby zagranicznej chyba nie rozumiał. Żadnych nośnych inicjatyw. Zero inwencji. Broni się, jak inni po nim ministrowie, ich następczynią, Anną Fotygą. Arłukowicz. Walet kier. Karta biorąca, jeśli układ kart jest korzystny. Pisalski to tylko dwójka trefl. Niepotrzebny polityce. Sobie potrzebny. Pinior się zabłąkał. Polubił być posłem.

Sprawy ułożyły się tak, że człowiek liczący na Polskę normalną, rozwijającą się w zgodzie ze sobą samą i z sąsiadami, traktującą poważnie obywateli, niepragnący u władzy czczych populistów zagłosuje, w wyborach sejmu, na Platformę. Na co dzień przypominają mu o tym PiS i jego prezes. Wciąż tacy sami, albo nawet gorsi. Jeśli znajdzie się ktoś wyjątkowy, odmieniec, który w żaden sposób nie potrafi zdzierżyć platfomianego pustosłowia i  politycznego jej tchórzostwa, zwłaszcza wobec Kościoła a chce być obywatelem, wybierze PSL albo SLD. Nie rozumiem ludzi zachowujących się tak bardzo tandetnie (choć, przyznaję, sprawnie językowo), jak Donald Tusk. Po co mu ten show z Arłukowiczem, Piniorem, Rosatim? Po co mu on akurat w ten dzień? Czy musi szyć powrozem? Zyskał coś? Twarze deklamujących swe nowe kwestie nowicjaci mieli raczej poszarzałe, przykre było je oglądać w tym szeregu, jakby od razu chciał Tusk pokazać im miejsce pozbawione indywidualnej szansy i własnej, osobniczej tożsamości. 

Nie rozumiem. Może bywam naiwny. Wierzę w człowieka. Tusk, już raz przynajmniej, kiedy nie wiedział jak się zachować, zachował się inaczej niż radziłby mu Antoni Słonimski. Gdy pułkownik Konstanty Miodowicz przyniósł fałszywkę na Cimoszewicza, konkurenta w prezydenckich wyborach w 2005 roku. Schował się do nory. Dlatego przegrał tamte, w 2005 roku, prezydenckie wybory. Nawet poparcie Andrzeja Leppera dla Lecha Kaczyńskiego nie mogłoby zniwelować szacunku każdego przyzwoitego Polaka, jeśliby Tusk wybrał zachowanie rycerskie. A on wybrał knajackie. Niczego się, widzę, nie nauczył, z lekcji przyzwoitości. Może nie czytał Słonimskiego? Może zapomniał przez długie lata politycznej aspirantury?

Nie ma, niestety, poważnej oferty przeciwnej Platformie. PiS to awanturnictwo w relacjach zewnętrznych i wykorzystywanie służb specjalnych dla wewnętrznej walki politycznej. SLD wciąż na miarę gminy żyjącej z budżetowych transferów. Znamienna jest absencja Aleksandra Kwaśniewskiego. Widzę medialna sprawność, nie widzę nawet średnio zdolnej porwać mnie wizji zmian.  I ta piekielna niewiarygodność w nawiązywaniu nowych kontaktów. Nie można zmieniać nic nie zmieniając. Nie można iść stojąc.

Z drugiej strony - dlaczego polityka miałaby być lepsza niż jest?

Kilka miesięcy temu zmieniono scenografię w TVN24. Idąc do programu nie wiedziałem o tej zmianie. I, jak wielu przede mną i zapewnie wielu po mnie, poszedłem dość przyzwoicie odziany od góry, czyli tam, gdzie kamera łapie ponad blatem stołu. Ale od dołu było gorzej. Czerwone chodaki na bose stopy. Najpierw przez cały program, była to rozmowa z Markiem Jurkiem, dość poważna. Potem przez dwie kolejne doby wciąż te czerwone chodaki wracały na antenę. W Szkiełku, w Faktach, w Rozmowie Bardzo Politycznej. Nawet, kiedy następnego dnia w sejmie kręcono czarne stylowe półbuty na moich stopach, w skarpetkach i pod nogawkami czarnych spodni, wciąż mówiono o sabotach i w przebitkach je pokazywano. Dlaczego polityka miałaby być inna, jeśli na zdawałoby się poważnych internetowych forach ludzie ze swadą papieża i pewnością siebie bęcwała wypowiadają się o polityce z wiedzą niemowlaka? Dlaczego miałoby być inaczej, jeśli brak sprawiedliwych, którzy broniliby przynajmniej najskromniejszych przyczółków kompetencji i powagi? Dlaczego miałoby lepiej, jeśli podczas zbierania podpisów wyborców, zezwalających na to, żebym kandydował do senatu, większość tych obywateli, którzy przechodzą mimo prześlizgując się oczami po stojącym w słońcu polityku, jeśli nie z pogardą to pełnym niezrozumieniem wyborczej procedury, nie ma zielonego pojęcia o tym, co się dzieje w Polsce, co od czego zależy, jakie przed nami wybory, szanse i zagrożenia? Nie czyta sie gazet, Internetu, nie pamięta treści debat publicznych, nie zna elementarnych linii demarkacyjnych dzielących polską i europejską politykę. Nie piszę o ludziach niewykształconych. Piszę o młodych, najwyraźniej z dyplomem uczelni w kieszeniach.

A Tusk zamyka de facto media publiczne. Podkupuje ludzi mogących dodać wartości politycznej alternatywie. Jakoś nie przeszkadza nikomu, że Gintowt-Dziewałtowski, chyba w rozpaczy olaniem go, jednego z najwybitniejszych sejmistów nie tej jednej, ostatniej kadencji, przez Napieralskiego, deklamuje z platformerskiej mównicy o konieczności podwyższenia podatku od najbogatszych. Stojąc zresztą tuż obok Rosatiego, mającego mniej skrupułów.

Czemu się dziwić, skoro w najpoważniejszym politycznym kanale najlepszej polskiej stacji telewizyjnej, czerwone chodaki jednego z gości istotniejsze są od przedmiotu debaty o politycznym ustroju Polski?

Ban grozi za: - wycieczki ad personam, zwłaszcza za atakowanie członków mojej rodziny i moich bliskich; - chamstwo; - atakowanie innych uczestników dyskusji; - kłamstwa i pomówienia; - trollowanie i spam. Banuję raz, za to skutecznie. Bany są nieodwołalne. Wszystkie przypadki klonowania i trollingu natychmiast zgłaszam Administracji Salonu 24. pozdrawiam i życzę miłej dyskusji Andrzej Celiński rys. Cezary Krysztopa Rysunek zawdzięczam Cezaremu Krysztopie. Dziękuję. AC Andrzej Celiński Utwórz swoją wizytówkę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka